Podstawowym celem instytucji zachowku jest
zabezpieczenie interesów osób najbliższych spadkodawcy przed
arbitralnością rozrządzeń przezeń majątkiem na wypadek śmierci. Zachowek ma
zarówno zapobiegać wypływaniu majątku poza rodzinę, ale także prowadzić do
sprawiedliwego w sensie ekonomicznym podziału schedy pomiędzy uprawnionymi
członkami rodziny (1). Instytucja zachowku ma zatem zapobiegać pokrzywdzeniu
najbliższych członków rodziny spadkodawcy niesprawiedliwymi rozrządzeniami
testamentowymi. Odwołuje się zatem do określonego systemu wartości i norm
moralnych, w myśl którego osoby najbliższe dla zmarłego winny mieć zapewniony
udział w spadku po nim. Pomimo jednak, że wprowadzenie do polskiego
systemu prawa spadkowego konstrukcji zachowku uzasadnione było wskazanymi
powyżej względami, to roszczenie z tego tytułu podlegać może również ocenie z
punktu widzenia zasad współżycia społecznego, do których odwołuje się art. 5
k.c., stanowiący, iż nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny
ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub właśnie z zasadami
współżycia społecznego; takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest
uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Intencją ustawodawcy
wyrażoną w art. 5 k.c. jest zatem
odmowa objęcia ochroną osoby, której choć formalnie przysługuje określone
prawo, to w danym przypadku jego realizacja jest sprzeczna ze społeczno –
gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego.
Możliwość zastosowania art. 5 k.c. w sprawach o zachowek została jednoznacznie
przesądzona w orzecznictwie, przy czym wskazuje się w nim, że uznanie żądania
zachowku za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego powinno mieć charakter
zupełnie wyjątkowy, a to właśnie z uwagi na aksjologiczne podstawy samej
instytucji zachowku (2). Wskazać przy tym należy, że treść zasad współżycia
społecznego nie jest zdefiniowana. Przy uwzględnieniu, iż Rzeczpospolita Polska
jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady
sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP), należy przyjąć, że
odwołanie się do zasad współżycia społecznego oznacza odwołanie się do idei
słuszności w prawie i do powszechnie uznawanych wartości w kulturze naszego
społeczeństwa. Ujmując rzecz ogólnie, można przyjąć, że przez zasady współżycia
społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego
postępowania.
W ocenie Sądu podniesiony w
sprawie, w której reprezentowałam pozwaną A.L.L. zarzut sprzeczności żądania
powoda z zasadami współżycia społecznego zasługiwał na uwzględnienie. W realiach sprawy rozpatrywanej przez Sąd
Okręgowy w Warszawie nie sposób uznać, by powód B.N. został pokrzywdzony
wskutek powołania przez jego ojca S.N. do całości spadku pozwanej (wnuczki)
A.L.L. Jak to bezsprzecznie wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału
dowodowego, u podstaw powołania pozwanej do całości spadku legły dwie
zasadnicze okoliczności. Jedną z nich było uznanie przez spadkodawcę, iż A.L.L.
została pokrzywdzona przez życie (z uwagi na przedwczesną śmierć jej ojca), zaś
drugą – przekonanie S.N., że każde z jego dzieci – powód B.N. oraz matka
pozwanej, E.L. – zostało już należycie uposażone jeszcze za jego życia. S.N.
wraz z małżonką przekazali na rzecz E.L. w 1982 roku działkę rolną położoną w
Jawczycach, z kolei B.N. otrzymał w drodze umowy przekazania zawartej w 1989
roku gospodarstwo rolne położone w Warszawie (dawniej w Ursusie). Jak to
wskazano we wcześniejszej części uzasadnienia, nieruchomość ta wchodziła w
skład majątku odrębnego J. N. Niemniej jednak S.N. poczynił na nią tak duże
nakłady, że traktował ją de
facto jako dorobek swojego
życia. Wskazać należy w tym kontekście na fakt, że J. N. wniosła do małżeństwa
jedynie niezabudowany fragment nieruchomości gruntowej. Małżonkowie S. i J. N.
wybudowali tam następnie w latach 60. i 70. dom mieszkalny, jak również budynki
gospodarcze i szklarnie. Zasady doświadczenia życiowego i wiedzy co do
stosunków społecznych panujących na wsi w przedmiotowym okresie pozwalają na
przyjęcie, że to przede wszystkim na S.N. jako głowie rodziny spoczywały
ciężary związane z budową, z jej sfinansowaniem, z założeniem i rozwinięciem
działalności ogrodniczej. S.N. swoją wieloletnią pracą doprowadził do
stworzenia i rozwinięcia bardzo dobrze prosperującego gospodarstwa rolnego,
które przyniosło mu status osoby stosunkowo zamożnej, jak na realia PRL; jego
zasługi na polu prowadzonej działalności znalazły swoje potwierdzenie m. in. w
przyznaniu mu wysokiego państwowego odznaczenia. Jakkolwiek zatem formalnie
gospodarstwo stanowiło własność J. N., to jednak skala nakładów i wysiłku,
jakie włożył w nie S.N., uzasadnia uznanie, że to właśnie to gospodarstwo
stanowiło dorobek jego życia (jak uprzednio wskazano, poczynione nakłady
mogłyby podlegać rozliczeniu na podstawie art. 45 § 1 zd. 1 k.r.o.).
Małżonkowie S. i J. N. od początku planowali przy tym przekazanie gospodarstwa
swojemu jedynemu synowi, B. N., aby ten kontynuował ich działalność. Temu miało
służyć posłanie syna do technikum ogrodniczego, przygotowanie go do podjęcia
obowiązków w gospodarstwie, a wreszcie przekazanie mu gospodarstwa na podstawie
umowy z dnia 7 września 1989 roku. Chociaż zatem wyłącznym właścicielem
nieruchomości pozostawała do tej daty J. N., to jednak skala zainwestowanych w
nią przez S.N. na przestrzeni wielu lat sił i środków oraz doprowadzenie jej
własnymi siłami do stanu doskonale prosperującego i przynoszącego duże zyski
gospodarstwa rolnego, prowadzi do uznania, że B.N. – który przejął od rodziców
to gospodarstwo – nie może, obiektywnie rzecz biorąc, czuć się pokrzywdzony
nieuwzględnieniem go przez ojca w testamencie. Jak to już Sąd uprzednio
podkreślił, aksjologicznym uzasadnieniem dla instytucji zachowku są względy
natury sprawiedliwościowej i etycznej, mające zapobiegać pokrzywdzeniu osób
najbliższych dla spadkodawcy. W świetle wskazanych powyżej okoliczności nie
sposób jednak zasadnie twierdzić, by B.N. został pokrzywdzony powołaniem
pozwanej do spadku, w skład którego wchodziły jedynie dwie działki leśne.
(1) zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26 czerwca
2015 roku, sygn. I ACa 505/15, LEX nr 1770844; wyrok Sądu Apelacyjnego w
Białymstoku z dnia 25 marca 2011 roku, sygn. I ACa 118/11, OSAB 2011/1/17-20
(2) zob. cytowany wyżej wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26
czerwca 2015 roku, sygn. I ACa 505/15; a także uchwałę Sądu Najwyższego z dnia
19 maja 1981 roku, sygn. III CZP 18/81, OSNC 1981/12/228; wyrok Sądu
Apelacyjnego w Lublinie z dnia 13 czerwca 2014 roku, sygn. I ACa 820/13, LEX nr
1498964; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 26 czerwca 2014, sygn. I
ACa 929/13, LEX nr 1488704